Złe wieści dla Adobe. Upublicznij prywatne dane użytkownika, a Google zablokuje zawartość Flash

Złe wieści dla Adobe

Do końca roku wyszukiwanie treści flashowych w Google nie będzie możliwe

Zła wiadomość dla Adobe Październik nie był dobrym miesiącem dla firmy. Chociaż rząd Stanów Zjednoczonych wywrócony ze środkiem, który uniemożliwił świadczenie usług użytkownikom w Wenezueli, na horyzoncie pojawiły się nowe problemy.

Z jednej strony mają do czynienia z nimDecyzja Google, aby nie wyświetlać treści Flash w wyszukiwarce oraz a nowy wyciek danych użytkownika.

Jaka jest zła wiadomość dla Adobe?

Zacznijmy od ogłoszenia Dong-Hwi Lee, dyrektora technicznego Google.

wyszukiwarka Google przestanie wspierać Flash jeszcze w tym roku. Na stronach internetowych zawierających treści Flash Google zignoruje zawartość Flash. Poszukiwacz zatrzyma indeksowanie samodzielnych plików SWF. Ta zmiana nie wpłynie na większość użytkowników i witryn internetowych.

Wyznaję, że zła wiadomość może brzmieć nieco przesadnie. Przeglądarki Firefox, Chrome i Microsoft już go nie popierają. W rzeczywistości Adobe obiecał zabić swojego odtwarzacza multimedialnego do końca przyszłego roku. Jest to kulminacja procesu, który rozpoczął się w 2010 roku, kiedy Steve Jobs odmówił dalszego wspierania go w swoich produktach mobilnych. Apple był strategicznym partnerem Adobe w branży projektowania graficznego i produkcji multimediów.

Nie pomogło również to, że Microsoft, widząc niepowodzenie swojej alternatywy dla Silverlighta, zdecydował się połączyć wysiłki na rzecz promowania standardu HTML5. I powiedzmy wszystko, naukowcy napotykali problemy bezpieczeństwa prawie codziennie.

W ciągu tej dekady Firmy internetowe zmniejszały wsparcie dla Flasha i jednocześnie zwiększały wsparcie dla HTML5. Główne przeglądarki, takie jak Chrome i Firefox teraz blokuj całą zawartość Flash domyślnie

Statystyki na to wskazują mniej niż 5% witryn nadal korzysta z treści Flashw porównaniu z 30% w 2011 r. Jest więc prawdopodobne, że nikt się nie dowie, jeśli nie przeczyta Linux Adictos.

Wyciek danych

Wcześniej w tym miesiącu, Firma Adobe padła ofiarą poważnego incydentu związanego z bezpieczeństwem, w wyniku którego ujawniono dane osobowe prawie 7,5 miliona użytkowników należący do usługi aplikacji do projektowania Creative Cloud. Jest to usługa hybrydowa aplikacji instalowanych na komputerze lub telefonie komórkowym oraz innych, które działają w chmurze.

To nie jest pierwszy raz. Już kilka lat temu miałem problemy z bezpieczeństwem. Mówię to z doświadczenia, jeden z zainfekowanych adresów e-mail był mój i zostałem zasypany różnymi ofertami rozszerzeń i książąt nigeryjskich.Nie pytaj, z czym piszę ten post.

Według firmy ochroniarskiej Comparitech, Adobe niezabezpieczony serwer Elasticsearch, do którego można było uzyskać dostęp z sieci bez konieczności podawania hasła lub uwierzytelniania. Problem został wykryty 19 października i został naprawiony przez firmę Adobe, gdy tylko został zgłoszony przez analityków bezpieczeństwa.

Udostępniona baza danych zawierała szczegółowe informacje, takie jak adresy e-mail, data utworzenia konta, produkty objęte subskrypcją, status subskrypcji, zgodność płatności, dane osobowe członków, kraj pochodzenia, czas, jaki upłynął od ostatniego logowania oraz to, czy byli oni pracownikami Adobe, czy też nie.

Baza danych nie zawierał haseł ani informacji finansowych. Możliwe konsekwencje wycieku takiej ekspozycji to wykorzystywanie wiadomości e-mail do prób wyłudzenia informacji w określonych celach.

Zdaniem odkrywców problemu
»

Oszuści mogą podszywać się pod firmę Adobe lub powiązaną firmę i nakłonić użytkowników do podania dodatkowych informacji, takich jak hasła. Dlatego ważne jest, aby użytkownicy aktywowali uwierzytelnianie dwuskładnikowe, aby dodać drugą warstwę ochrony konta.

Złe wieści dla Adobe i tych z nas, którzy mają subskrypcję Creative Cloud.


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: AB Internet Networks 2008 SL
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.