Około trzy lata temu mój partner Isaac napisał plik zatytułowany „Zamiatania Google Stadia; Microsoft, Sony i Nintendo nie mają nic do roboty…». A prawda jest taka, że to nie był nierozważny nagłówek. Wydawało się, że to się właśnie dzieje. Alphabet obiecał, że w dobre tytuły można grać tylko za pomocą kontrolera i przeglądarki internetowej, ale z najnowszych wiadomości jasno wynika, że był to przypadek „wszystko było śmiać się, dopóki…: Google ogłosił zamknięcie Stadia.
W FAQ Google odpowiada na pytania, jak długo będzie dostępny. Ponadto zapewnia, że od teraz będą problemy z grą, zwłaszcza w grach ze zintegrowanymi zakupami, ale zapewnia, że większość gier powinna działać normalnie. Najgorzej będą ci, którzy zapisali postępy, ponieważ tylko ci, którzy są wieloplatformowi i potrafią je synchronizować między sobą, mogą zostać uratowani.
Google zwróci pieniądze osobom, które kupiły Kontroler Stadia
Firma twierdzi również, że zwrócą pieniądze tym, którzy kupili sprzęt Stadia, taki jak Kontroler Stadia, a zwroty będą dokonywane za pośrednictwem Google Store i transakcji w grach, co nie jest najlepszym sposobem, ponieważ zmusza Cię do wydania pieniędzy na coś od Google, a tak nie jest „prawdziwy” zwrot. Jeśli chodzi o tych, którzy mieli subskrypcję Stadia Pro, po prostu nie zostaną obciążeni.
Firma tak twierdzi nie uzyskałeś oczekiwanych rezultatów. Z jego słów wynika, że wspomniane trzy lata temu Microsoft, Sony i Nintendo utrzymały swoją pozycję, podczas gdy Stadia była mirażem.
Stadia zamknie swoje serwery 18 stycznia, wtedy dołączy do długiej listy projektów, które Google zamknął po sprawdzeniu, że nie wyglądały tak dobrze, jak się początkowo wydawało.