System operacyjny SharkLinux Jest to jedna z tych raczej rzadkich dystrybucji Linuksa, o których wielu nie zdaje sobie sprawy. Niewiele się o tym mówi, ale prawda jest taka, że ma bardzo interesujące rzeczy. Pomimo swojej rzadkości, ma na sobie wypisany sukces w przyszłości. Prawie wszystkie dystrybucje, niezależnie od tego, czy są znane, czy nie, mają za sobą swoje historie, które skłoniły ich programistów do stworzenia nowego projektu.
SharkLinux OS to dystrybucja oparty na Ubuntu który obejmuje pulpit MATE z funkcją przełączania, która umożliwia przełączanie zarówno między ulepszonym pulpitem MATE Edge, jak i środowiskiem graficznym Deepde DDE. Coś, co wyróżnia tę dystrybucję od innych dystrybucji lub systemów operacyjnych opartych na Linuksie. Ale oprócz tego utrzymuje rodzaj cyklu rozwojowego kolejnych wydań, który automatycznie aktualizuje pakiety systemowe. Dystrybucja umożliwia także domyślny dostęp do sudo w celu administrowania systemem z dodatkowym zabezpieczeniem, a nawet poprawia użycie niektórych poleceń Zarządzanie pakietami jest wspólne z wieloma łatwymi do zapamiętania skrótami dla uproszczenia dla użytkownika końcowego. Marcus Petit jest głównym programistą, a jego celem jest zapewnienie stabilnego środowiska z łatwym zarządzaniem, zaprojektowanego specjalnie dla 64-bitowych mikroprocesorów AMD.
Oni też chcą optymalizacja pod kątem sprzętu z unikalnym zestawem narzędzi administracyjnych, które obejmują nowe funkcje konsoli. Ale jeśli to nie wystarczy, stworzył również środowisko w pełni kompatybilne z chmurą, z przestrzenią plików wymiany zamiast dedykowanych partycji, z możliwością instalowania oprogramowania jednym kliknięciem z repozytoriów lub tworzenia oprogramowania z repozytoriów. Zainstalowane czcionki, użyj Domyślnie jądro włączania sprzętu Ubuntu zapewnia większą moc itp. Wiele drobnych szczegółów, które razem tworzą coś wspaniałego.
Bardzo ciekawa, otwarta na śledzenie jej ewolucji.
Przynajmniej zostaw link do oryginalnego źródła: http://www.linuxinsider.com/story/84675.html
Nie widzę nic tak wyjątkowego, by przekonać się, że to sukces