Z peritas i jabłkami ...

Niejednokrotnie, gdy potrzebujemy wyjaśnienia czegoś, czego nie wiemy (ile razy nam się to przydarzyło, w jakiejkolwiek dziedzinie...) prosimy o pomoc i ktoś, mając najlepsze intencje, stara się nam pomóc i wyjaśnić koncepcje, ale pomimo dobrych intencji tego, kto nam pomaga, po prostu… Nie rozumiemy. Tak jest. Chcemy tego, ale nie możemy zrozumieć (z jakiegokolwiek powodu), co oni próbują nam wytłumaczyć.

Kiedy zmęczyłem się używaniem liveCD z Kubuntu i zdecydowałem się zainstalować tę dystrybucję Linuksa, ale oczywiście wciąż korzystając z systemu Windows, napotkałem dwa poważne problemy:

* musiał zainstalować dystrybucję i nie dotykać instalacji systemu Windows;

* aby zainstalować dystrybucję... musiałem podzielić dysk twardy na partycje.

A tym, co martwiło mnie najbardziej, nawet bardziej niż utrata danych osobowych w systemie Windows, była kwestia partycjonowania.

Pytam w pracy jednego z kolegów, który stosował Debian Wyjaśnił mi trochę kwestię partycjonowania (wyjaśnił, że instalator liveCD „zasugeruje” mi partycję, ale mogę ją edytować i nadać jej żądany rozmiar). Do tego wszystkiego, pomyślałem „Kto lepiej niż sam Kubuntu będzie wiedział, co jest dla niego najlepsze i ile miejsca na dysku potrzebuje, to dobra opcja…”

Po powrocie do domu zacząłem instalować Kubuntu, a kiedy nadeszła chwila prawdy... Zdałem sobie z tego sprawę nie zrozumiałem niczego. Nie wiedziałem, co stanie się z moimi plikami, jak zmodyfikować partycje, jaki format zostanie do nich zastosowany itp.

Następnego dnia schowałem dumę do kieszeni, poszedłem i usiadłem z moim partnerem i powiedziałem mu: „To, co mi wczoraj wyjaśniłeś, było idealne, ale prawdę mówiąc… Nic nie rozumiałem . Wytłumacz mi to łatwiej, żebym się nie mylił«. I wróciłem do domu z doskonałym rysunkiem objaśniającym, jak powinien wyglądać schemat partycji, który bym zostawił, z szacowanym rozmiarem każdego z nich, formatem, w jakim powinny działać itp. Ta kartka papieru z prostym rysunkiem sześciu lub siedmiu linii (którą nadal trzymam) dała mi bezpieczeństwo, którego potrzebowałem. Było to doskonałe podsumowanie tego, co już mi wyjaśnili, ale zrozumiałem, kiedy mi to wyjaśnili niski poziom.

Kiedy migrujemy do Linuksa po dorastaniu w systemie Windows, przejście staje się nieco trudne i potrzebujemy tymczasowo odłożyć na bok wiele bardzo szerokiej terminologii Linuksa i, z gruszkami i manzanitas, wyjaśnij nam o czym oni do cholery mówią.

Problem polega na tym, moim zdaniem, że nie jest łatwo zapytać kogoś, kto zna Linuksa.

Każdy, kto miał problem z Linuksem (niezależnie od poziomu złożoności) i przeszukał sieć w poszukiwaniu informacji, znajduje kilka poziomów odpowiedzi:

* trudny poziom;

* poziom średniozaawansowany;

* w podstawowym języku rumuńskim;

* w jakimś martwym języku, w którym jedyną zrozumiałą rzeczą jest „kernel”. Wyjaśnienia w języku rumuńskim są prawdopodobnie uproszczonymi wersjami tych wyjaśnień;

* poziom łatwy-średniozaawansowany.

Mogą mi powiedzieć, że jestem leniwy okienko lub cokolwiek chcesz, ale chociaż zajmuje mi to trzy razy więcej czasu, wolę pośrednie lub łatwe odpowiedzi. Chcę gruszek i jabłek i szukam ich, aż je znajdę.

Problem polega na tym, że takich odpowiedzi jest niewiele. Nie rozumiem dlaczego, skoro ten właśnie blog doskonale pokazał, że jest wielu przyjaciół Linuksa kręcących się po sieci, którzy chcą pomóc i wyjaśnić. Być może dlatego, że jest podobna ilość Linuxowcy przeciwni Windistom.

Nie obniżajmy poziomu, niech więcej osób go zdobędzie. Jeśli chcemy, aby Wolne Oprogramowanie dotarło do wszystkich, udostępnijmy je wszystkim. Jasno wyjaśniając podstawowe pojęcia, przejdziemy do bardziej złożonych, opartych na mocniejszych podstawach.

Dzisiaj zostawiam wam moją gruszkę i moje jabłko w sprawie dwóch podstawowych koncepcji, które należy wziąć pod uwagę, gdy zamierzamy zainstalować dystrybucję Linuksa, na wypadek, gdyby ktoś chciał je wzmocnić lub nabyć :) (z bardzo prostymi rysunkami objaśniającymi).

Co to jest partycja dysku? na Wikipedii

Co to jest dysk do defragmentacji? na Wikipedii

Czekam na wasze komentarze, chciałbym wiedzieć, czy zostawiają jabłka i gruszki, czy też poradzą sobie z rumuńskim: D Ogromne pozdrowienia i do zobaczenia następnym razem!


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: AB Internet Networks 2008 SL
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.

  1.   Esty powiedział

    Zejście do języka Windowsa, żeby coś wyjaśnić, to nie jest „obniżenie poziomu”, ale wyjaśnienie czegoś w oparciu o coś, z czego prawie 100% ludzi na pewno korzystało, wtedy staje się to zrozumiałe.

  2.   twardy kamień powiedział

    Czy naprawdę uważasz, że odpowiedzi Microsoftu na twoje problemy są zrozumiałe? Na forach najczęściej spotykane odpowiedzi (bo takie są pytania) dotyczą "Jak złamać taki a taki program" (a nawet wtedy metody bywają trudne).
    W przeciwnym razie znajdziemy typowe problemy z systemem Windows, na które Microsoft odpowiada „zainstaluj ponownie” lub „poszukaj łatki” (w przypadku których, jeśli nie masz oryginalnego systemu Windows, nie będziesz mógł zaktualizować z powodu braku WGA) i że prowadzi do Nie tylko użytkownicy Linuksa „komplikują to”, ale także z drugiej strony.
    Do tego dodaje się, że zwyczajem użytkownika systemu Windows jest „naprawić to/zrobić kogoś innego” i nie przeszukują dużo sieci (mówię to z doświadczenia w moim środowisku).

  3.   Esty powiedział

    „Oprócz tego zwyczajem użytkownika systemu Windows jest„ naprawianie tego/kogoś innego ”i nie szukają zbyt wiele w Internecie (mówię to z doświadczenia w moim środowisku)”. Tak nie jest… przynajmniej w moim środowisku. Czy to jest, czy to stereotypowa miejska legenda…

  4.   Andres Vasquez powiedział

    Jaki dobry post, w ostatni weekend zrobiłem to samo, podzieliłem dysk na partycje, żeby zainstalować kubuntu (zbieg okoliczności?), teraz go używam, ale odkąd nic o tym nie czytałem. Tylko to, co wiedziałem z tego, ile czytałem dawno temu. Stworzyłem partycję wymiany i ext3 na 3 giga, ale po zaktualizowaniu i zainstalowaniu kilku niezbędnych dla mnie programów. Brakuje mi miejsca na dysku :(
    W tym tygodniu powtórzę cały proces, ale teraz dam mu więcej miejsca na kubuntu.

  5.   master666 powiedział

    Naprawdę istnieją sposoby, aby wyjaśnić, po chrześcijańsku, dla każdego, jednak istnieje nawyk wyjaśniania najprostszych rzeczy, dlaczego?Starając się pokazać, że masz wiedzę i że jesteś kimś więcej niż inni. Nonsens.

    Zwykle popełniam ten błąd, ale kiedy słyszę, że mówią „ach, to było to, mmm tak, tak powinno być” przypominam sobie, że moi znajomi zaczynają od linuxa i staram się z nimi rozmawiać prościej, hehe, w stylu Windowsa , sam nie będąc ekspertem, ale daję radę.

    Być może inną rzeczą, oprócz złożoności dokumentacji i wyjaśnień znalezionych w sieci, jest to, że jest ona w większości w języku angielskim i dla wielu jest to bariera nie do pokonania, jeśli nie mogą znaleźć jej w języku hiszpańskim, to tak, jakby nie istniała.

    Zgadzam się z N@ty, że to, że jest dostępne dla wszystkich, nie ma na celu obniżania jego poziomu, jeśli chcemy, aby więcej osób z niego korzystało, musimy z nimi rozmawiać w sposób dla nich zrozumiały, nikt nie urodził się wiedząc.

    Noszę worek jabłek i gruszek i kilka cegieł dla fundamentalistów, hehe.

  6.   ciemna dziura powiedział

    Skuteczność kontra łatwość

    Czy kiedykolwiek czytałeś jedną z tych instrukcji systemu Windows, aby skonfigurować kabel do telefonu komórkowego? Istnieje ponad 8 stron w formacie PDF z jednym obrazem po drugim.

    Dokonując analogii, w systemach opartych na Uniksie byłoby to zrobione w nieco ponad 5 liniach kodu.

    A teraz, dlaczego nie wejść na przerwę, coś prostego, ale skutecznego?

    Hehe, dlatego lubię ubntu, nie komplikujmy ludziom szukania sterowników internetowych, pobierania ich, sprawdzania antywirusem, podwójne klikanie, klikanie, klikanie, klikanie, restart. Nawet nie sudo apt-get install „nvidia-drivers” dpkg-reconfigure, nie wiem, ile innych rzeczy ...

    Wystarczy jedno kliknięcie, aby mieć kontroler... więc ze wszystkim... To proste... Metodologia KISS. Nie tracąc przy tym możliwości robienia tego w najbardziej efektywny sposób... (z konsolą)

  7.   Esty powiedział

    kernel_panic , pradawny elficki, używany przez same dzieci Ilúvatara?, elfów z Noldorów?, czy wspólny używany w lasach Śródziemia?….Pytam, ponieważ w każdym z tych języków jest to bardzo prawdopodobne które nie rozumieją.

  8.   źródła f powiedział

    To zależy, widziałem wielu użytkowników, którzy nie wiedzą, jak zrobić coś samodzielnie. Ale dzieje się tak przede wszystkim z użytkownikami, którzy na co dzień nie korzystają z komputera lub nie korzystają z Internetu, chyba że jest to absolutnie konieczne. Pozostali potrafią szukać sami, chyba że mają „komputera” dwie przecznice dalej, który przyjdzie do domu za darmo w zamian za herbatę i ciastka.

    Ale teraz przechodząc do tematu, który nas łączy, myślę, że linuksowcy podnieśli swój poziom, zdobywają swoją wiedzę i nie widzisz, co wcześniej mówiono o zamkniętych społecznościach pełnych LAW, przynajmniej w społecznościach, które są poświęcony popularnym dystrybucjom. Ale w tak zwanych LUGach czy społecznościach „dystrybucji dla mężczyzn” sprawa jest bardziej złożona, nie tłumaczą się już jabłkami i gruszkami.

  9.   joakovidal powiedział

    Widzę, że choć opinii i doświadczeń jest kilka, większość jest podobna do mojej.

    Ze swojej strony musiałem być „komputerowym draniem” (jak nazywa go ffuentes) lub „idiotą, który wie o tych rzeczach”, jak mnie kiedyś nazywano. A ja tłumaczę rzeczy od mniej lub bardziej zaawansowanych do "zobaczymy dziecko..." (przechodząc przez gruszki i jabłka), i to nie tylko z Linuksem (systemem, w którym jestem jeszcze początkującym użytkownikiem), ale ogólnie w informatyce

  10.   Esty powiedział

    Jestem wyjątkowa. Zgadzam się z Tobą, poza jednym. Wierzę, że ludzie nie dostosowali się do systemu Windows, ale Win został stworzony, aby dostosować się i dotrzeć do jak największej liczby osób. I osiąga się to z prostotą, łatwością itp. To, że ludzie są już uzależnieni w tym momencie, to coś innego. Tak lub jeśli ktoś zawsze w dowolnej dziedzinie szuka zmian.

  11.   cl4551f13d powiedział

    Całkowicie się zgadzam. Nakłonienie użytkowników systemu Windows lub innych systemów operacyjnych do migracji do dowolnej dystrybucji Linuksa to ciężka próba. Czasami, ponieważ mylimy wyjaśnienia, wyjaśnienie jest bardzo techniczne, brakuje nam pedagogiki itp. Ale myślę, że jednym z czynników, który prawie uniemożliwił niektórym moim przyjaciołom i mnie migrację do Linuksa, były świnie Linuksa. Ci aspołeczni, którzy udają, że promują korzystanie z Linuksa, ale zawsze atakują każdego, kto odważy się spróbować dowiedzieć się czegoś o Linuksie, i obfitują w fora, czaty na IRC itp. Najgorsze jest to, że ludzie się ich boją, dają się obrażać, a pozostali członkowie listy mailingowej nic nie robią itp. Polecam przeczytać ten prosty tekst o nich. http://cl4551f13d.wordpress.com/2008/10/14/como-reconocer-a-un-linuxcerdo/

  12.   kernel_panika powiedział

    Cóż… to zależy od tego, jak chcesz udzielić odpowiedzi, przynajmniej widzianej z perspektywy pomocnika…

    Udało mi się namówić wielu znajomych na linuxa (nawet używać go jako jedynego systemu operacyjnego :D) i dla każdego z nich jest inna odpowiedź na to samo pytanie.

    Mówię to, ponieważ znając każdą osobę, której pomagasz, można wiedzieć, jaki poziom zrozumienia ma na ten temat… Bardzo lubię zaczynać wyjaśnienia od jakiegoś starożytnego elfickiego wyprowadzenia (o ile to możliwe :p nie jestem guru) i jeśli zobaczę, że mają minę, której nawet taty nie rozumieją, to stopniowo przechodzimy do gruszek i jabłek, jak mówi Esty.

    Dobrą rzeczą w robieniu tego w ten sposób jest to, że nie tylko uczysz się, jak coś robić, ale także jak to działa.

    Prawdą jest, że dla okienka, który dokonuje przejścia, jabłka i gruszki są najlepsze, ale kiedy już to zrozumie (i jeśli mu się to spodoba), będzie wolał wyjaśnienia w martwym języku.

    Inną rzeczą, która jest prawdą w przypadku wielu (większości, ale nie wszystkich) okienników, jest coś, czemu est zaprzecza, być może ze względu na swoje doświadczenie (chwała mu… ktoś inny to zrobi”, z wyjątkiem tych, którzy naprawdę zagłębiają się w zakamarki komputerów, wszyscy Windowsowcy chcą, jak widziałem na jakimś blogu, „gigantyczny przycisk, który mówi JUANKEAR i po naciśnięciu juankees”

    Oczywiście łatwiej im to zrobić...

    I to jest coś, czego (jak dotąd) nie widziałem u żadnego użytkownika Linuksa… jak dotąd wszyscy są zainteresowani nauczeniem się, jak to się robi, z wyjątkiem kobiet, które znam, które tego używają (to nie jest seksizm, po prostu odnoszę się do ludzie, których znam!) wszyscy chcą wiedzieć, jak to działa.

    Ostatnia rzecz, jestem w stanie i jest trochę późno, ale nie próbowałeś wubi? Jest to instalator ubuntu dla systemu Windows, który instaluje (X, K) Ubuntu na dysku, bez usuwania okien, bez tworzenia partycji lub czegokolwiek, ale plik, który byłby systemem plików / w systemie Linux, jest najłatwiejszy do zrobienia, chociaż nie jest to najskuteczniejsze (defragmentacja w systemie Windows po wykonaniu tej czynności). Począwszy od ubuntu 8.10 (myślę, że zdolny i wcześniejszy) jest już domyślnie na płycie CD, więc po włożeniu go do napędu lub otwarciu dysku CD powinna pojawić się opcja instalacji z systemu Windows.

  13.   LJMarín powiedział

    Cóż, N@ty, też przez to przeszedłem i myślę, że ogólnie każdy użytkownik Linuksa.

    Naprawdę cię rozumiem, są tacy użytkownicy Linuksa, którzy nie mają pulpitu, używają menedżerów okien, którzy naprawdę wiedzą, ale ponieważ wiedzą, dają ci pewne wyjaśnienia, których nie wiem, czy sam Linuz Torvalds rozumie.

    Jeśli będziesz dalej majstrował przy Linuksie, zobaczysz, że nadejdzie dzień, w którym wiele wyjaśnień, które dziś wydają ci się trudne, wyda się tak prostych, a może nawet głupich, dlaczego? ponieważ do tego czasu będziesz miał lepsze pojęcie o tym, jak działa Linux.

    Powyżej napisali linuxcerdos haha, już straciłem rachubę, ile razy czytałem na forach, zwłaszcza ubuntu, gdzie pytano, co to jest terminal i jak się go otwiera w ubuntu.

    Niech mi ktoś powie jak je nazwać.

  14.   Nacho powiedział

    Myślę, że to sprawa ogólna. Nie idąc dalej, nadal szukam ebooka stworzonego przez jakąś szczerą duszę, aby zacząć uczyć się Pythona po hiszpańsku, nawet po starohiszpańsku, jeśli to konieczne: S
    Te, które znalazłem... Myślę, że to był bardziej klasyczny ork, przynajmniej brzmiało to naprawdę źle jak na elfa...

    A co do gruszek i jabłek… tak, dobrze. Nadal miałem pecha, ale spotkałem wielu ludzi, którzy podczas uruchamiania mówili: „Nie mam pojęcia o komputerach, nie wiem, o czym mówisz”, a ty masz tylko kazał im włożyć płytę do napędu i zrestartować...

    Więc prawda… tak, jest wszystko. Musiałem przejrzeć miliony forów o gruszkach, jabłkach i winogronach, żeby wiedzieć, jak do diabła skonfigurować sterownik ATI (dokładnie Dapper xD).
    Różnica, jaką ubuntu robi z resztą dystrybucji, może polegać na tym, że społeczność naprawdę istnieje, od WSZYSTKIEGO.
    Staram się być jasny... ale hej, to jest jak wszystko. Jeśli używają komputera tylko do przeglądania zdjęć i Facebooka… cóż, nawet nie chce mi się wyjaśniać, jak to jest.
    Są tacy, którzy widzieli mój komputer (menu awn, compiz na pełnych obrotach, folie, płonące okna...) i mówili ci, żebyś zainstalował na nich linuxa (zwłaszcza ten z wirusami xD), ale ktoś myśli: „Wysłałeś Komputer do sformatowania, o którym nie masz pojęcia... Myślisz, że to wszystko konfiguruje się samo? Myślisz, że wszystko, co mam, jest w paczce moich odwagi? Wujku, kontynuuj z okiem, że masz się bardzo dobrze ».

    To jest to, co powiedziałem w innym poście… wyjaśnianie jest bardzo dobre… kiedy cię rozumieją. Kiedy nawet słowo jabłko, które ma 3 sylaby, ich przeraża, ci ludzie nie zasługują na nic lepszego niż stwardnienie rozsiane.
    Przepraszam, jeśli zabrzmi to ostro, ale nie marnuję oddechu na użytkowników, którzy nie chcą się NICZEGO uczyć.

    Ubuntu można używać bez wiedzy, tak, ale nie jestem „howto-pringao” ani nie chcę wyjaśniać, dlaczego programy Windows nie działają w Linuksie „tak po prostu”. Nie wiele innych rzeczy.

    Po prostu dlatego, że naprawiam głupie błędy w konserwacji hard rocka i człowiek ma dość nonsensów. Jeśli nie wiedzą, że ekspres do kawy nie działa, jeśli nie jest podłączony (to prawda, nie żartuję), przynajmniej wyjaśnij im, jak skonfigurować konto Hotmail, aby mogli odbierać pocztę bez bycia włączonym sieci, na przykład.

    Może nie ma tak wielu linuksowych świń, jak się wydaje, po prostu wielu z nich to wypalone łajdaki.
    (Chociaż to nie znaczy, że tak naprawdę wielu jest)

    Wracamy do innego wpisu: Windows stworzył szkołę „ktoś inny zrobi to za Ciebie”, „wszystko jest proste, a jak coś nie wyjdzie to sformatuj” i „nie ma nic lepszego”.
    Możesz z tym walczyć, ale w końcu też się zmęczysz i zdecydujesz, że oni dalej miażdżą swoje rogi wygraną, podczas gdy ty jesteś zadowolony z Linuksa.

    Czekam na wiadomości od "Troll!" i „PRAWO!” xdd

    Pozdrowienia!

    PS: esty, jesteś rzadkością, serio =s

  15.   Zamuro57 powiedział

    W tym aspekcie zgadzam się w 100 procentach z Nacho. Coś sobie wyjaśnimy. Jeśli użytkownik chce przenieść się z Windowsa i przejść na tę stronę rzeki, czyli na Linuksa, to dlatego, że coś mu się w głowie dzieje to mówi mu, że jest zmęczony czymś. rutyną lub protokołem, który może przejść antywirus defragmentacja formatowanie itp,,,
    jeśli po prostu wykonasz skok, dlaczego chcesz widzieć zdobione okna i efekty na pulpicie
    To naprawdę smutny i niebezpieczny skok, ponieważ skończysz ze skręconą i przygnębioną kostką.

    Bo żeby uzyskać prostą odpowiedź, że aby mieć system w optymalnych warunkach, czy to Windows, Linux czy Mac, musimy poświęcić się trochę więcej niż tylko oglądaniu filmów na YouTube, czacie czy oglądaniu Facebooka i dzwonieniu do technika lub sąsiada, który się zna coś więcej niż ty, aby naprawić twoją maszynę w zamian za napój gazowany i ciastka
    a on ci wytłumaczy, żeby ci dał z gruszkami albo jabłkami, nie interesuj się ani trochę
    żeby zrozumieć, co ci mówią, to nie warto przeprawiać się przez rzekę

    Choć to zabrzmi ostro, ale pomyślcie, jak mówię, jest wiele osób uzależnionych od braku świadomości, traktujących internet jako modę, przykład wielu, którzy podobnie jak kompulsywni kupcy, rejestrują się na każdym strona która pojawia się ile śmieci znajdą w internecie jeśli wyjdzie.hi5 rejestruję się i pod wszystkimi aplikacjami które mam ah to już wyszło z mody więc moja przestrzeń, jaki fajny jest facebok chodźmy tam, ci sami ludzie to ci, którzy przekazują słynną wiadomość e-mail, od której zamierzają zamknąć Hotmail, a Bill Gates rozdaje swoją fortunę
    Ci sami ludzie to ci, którzy co jakiś czas dzwonią do tego, który wie trochę więcej, ponieważ nie otwierają poczty lub ponieważ pojawia się okno z informacją, że jesteś gościem o numerze 99999

    Nie chodzi tylko o wyjaśnienie ludziom, czym jest Linux w piękny i łatwy sposób, chodzi o to, aby zobaczyć, czego chcą i dlaczego tego chcą, i sprawić, by zrozumieli, że Linux nie jest modą
    I aby każdy system operacyjny taki jak ten został poinformowany, że jest to najpotężniejszy, najbardziej stabilny, potrzebuje wiedzy i czasu.
    A co najważniejsze, nie możesz traktować systemu operacyjnego tak, jak traktujesz ten, który zainstalowałeś.

    Chodzi również o to, aby zrozumieli, że jeśli ktoś, kto mniej więcej wie coś innego, po drodze zdekonfigurował x, zepsuł pakiety i zależności, których zbudowanie i skompilowanie kosztowało programistów dni, tygodnie i miesiące.
    i wielu z nas pociło się i nie spało całą noc, kiedy coś poszło nie tak z naszym organizmem, aż przestaliśmy spać, jak matka wstaje dla chorego dziecka
    aby zrozumieli, że droga będzie dla nich zielona i liściasta, ponieważ zostawią za sobą to, co przyprawiało ich o ból głowy w poprzednim systemie i będą mieli społeczność chętną do pomocy w pojawiających się problemach, ale dzięki temu mimo wszystko mają zmuszać się i nauczyć się to rozumieć, a także radzić sobie z niektórymi sprawami
    aby w przyszłości również pomagali tak, jak pomagała im społeczność
    Myślę, że to najczystsza dojrzała gruszka, jaką mogą ci zaoferować

    Mam nadzieję, że nikomu nie przeszkadzam swoim komentarzem.
    jeszcze raz gratulacje za tę wspaniałą stronę :) od której jestem uzależniony

  16.   Nacho powiedział

    prawda esty, stąd wyszła strona LAW xD, to prawda, że ​​jak Windowsy startowały, to dziadek obecnego Linuksa był dość podejrzaną konsolą = s

    Ale to nie znaczy, że standardy Windowsa zostały dziś zaakceptowane, kiedy prawda jest taka, że ​​jako system jest całkowicie nieprzejrzysty dla użytkownika (nie idąc dalej, ekran ostrzegający, że C: może być niebezpieczne xD) i ma rzeczy które dla użytkownika Linuksa są dość rzadkie, takie jak konieczność instalowania sterowników (wszystkich), gdy cały sprzęt jest przeznaczony dla systemu Windows.

    Nie wiem, wciąż jestem w swoim, musisz odróżnić właścicieli swojego systemu od zwykłych użytkowników.
    Myślę, że właśnie tam jest klucz.

    Dla mnie i wielu innych osób wiedza o tym, jak coś działa, jest interesująca, dlatego jestem pasjonatem informatyki, zawsze jest coś nowego. Innym wystarczy, o ile to działa.

    Pozdrowienia!

    PS: Dzisiaj ogólna sieć współpracująca z Windowsem padła, co za przyjemność powiedzieć reżyserowi, że "przepraszam, nie znam się na Windowsie, używam Linuksa, zadzwoń do Orlando, zobaczymy, co powiedzą" xD
    Żeby później mogli mówić o ciemnej stronie mocy, PRAWO informatyki jest jeszcze silniejsze xD

  17.   twardy kamień powiedział

    Esty, nie złość się, ale powtarzam „z doświadczenia w moim środowisku” Użytkownicy Windowsa tutaj (a mówiąc tutaj mam na myśli Argentynę) są dokładnie tym, co powiedziałem. Chcą, by „zrobiono im wszystko”.
    To prawda, że ​​trzeba umieć tłumaczyć. Wiem to, ponieważ byłem nauczycielem informatyki przez 3 lata i nauczyłem się wyjaśniać różne rzeczy (przynajmniej jeśli chodzi o coś, na czym się znam, na przykład informatykę). Mimo to człowiek napotyka pierwszy strach przed człowiekiem: „nieznane” i pierwszą rzeczą, którą zwykle robi, jest odrzucenie go bez powodu (czy to nowy system operacyjny, inny MSN, czy odpowiedź na „ponieważ ja pomiń małe okienko, że mam wirusa»)
    To normalne... Przyzwyczaiłem się. Mimo to jest to prawda, która na razie się nie zmieni… i jest taka, że ​​jeśli przyzwyczają się do łatwości „następny… następny… następny… koniec”, oczywiście wyjaśniając, że „mikrochłodziarka ma UZIEMIENIE” lub wyjaśnianie, że maszyna jest powolna, ponieważ umieszczają w niej wszystkie „błędy”, które znaleźli w Internecie, staje się to tysiąc razy trudniejsze.

  18.   Esty powiedział

    Aaaaa…nacho dał mi powód, dał mi powód, lerolerooooo!!!!!
    hardstone…Ja też jestem z Argentyny. Nie złoszczę się, tylko zwracam uwagę, żeby nie generalizować. Wszystko zależy od niszy, w której się znajdujesz. Gdybym uczył programowania w domu opieki, uogólniłbym, mówiąc, że wszyscy studenci programowania są leniwi. A gdybym uczył informatyki na oddziale dla śpiączek w szpitalu, uogólniłbym, mówiąc, że kiedy chcę uczyć, nikt nie daje mi piłki. Właśnie to zamierzam zrobić Nie zamykaj się w krótkim dziecku tam, gdzie jesteś, świat jest szeroki, a obracanie Windowsa nie jest takie trudne, to legenda.

  19.   Esty powiedział

    I jak powiedziałem Nacho, nie przyzwyczaiło się do „następnego następnego następnego końca”, ale było odwrotnie, świat informatyki został wymodelowany na podstawie tego, czego chcą użytkownicy. A jeśli system operacyjny nie robi tego, czego chcę, lub nie ułatwia mi tego, jest mało prawdopodobne, że będę zainteresowany.

  20.   Esty powiedział

    Zamiast narzekać na to wszystko, myślę, że Jorge, że twój jest najbardziej praktyczny.

  21.   Esty powiedział

    Musiałeś odebrać urok memu zwycięstwu...

  22.   Jorge powiedział

    witam, szczerze mówiąc, jestem przeciwny partycjom, a zwłaszcza, gdy są one tworzone między linuksem a win2, w końcu powodują problemy, najlepiej jest dysk twardy dla win2 i inny dla linuxa

  23.   źródła f powiedział

    @Jorge: To najbardziej rozsądna rzecz, jaką przeczytałem w ostatnich 20 komentarzach.

  24.   Esty powiedział

    Jedyne, co wiem, to to, że swoje imię zawdzięcza Monthym… niektórzy szefowie chłopaków. Dali nazwę Pythonowi i Spamowi.

  25.   Nacho powiedział

    mmmm moje doświadczenie z 2 partycjami lub dyskami polega na tym, że ostatecznie używasz tylko jednej. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli używasz Linuksa, a Windows jest do gier, przestajesz grać, a jeśli używasz Windowsa i próbujesz Linuksa, przełączasz się na Windows przy pierwszej czerwonej fladze, której nie rozumiesz.

    Musiałem umieścić tylko jedną partycję, jeśli chciałem całkowicie przejść na Linuksa, bez pokusy, by iść na łatwiznę...

    i jeszcze jedno: esty, pisałem "na początku jak wyszły windowsy a nie po 98 że w linuksie były już interfejsy graficzne" :P

  26.   Nacho powiedział

    xD Nie powiedziałbym tyle, żeby odebrać urok, tym bardziej doprecyzować trochę ;)
    Nawiasem mówiąc, jeśli ktoś zna stronę, na której wyjaśniono python dla osób niebędących Rumunami, niech wie, proszę, akademie informatyki w Hiszpanii uważają, że python jest zniewagą lub coś w tym rodzaju =s

  27.   jądro_pamiczne powiedział

    Jak użyteczna jest Wikipedia, prawda? xdd

    Jedna rzecz, która się z tym nie zgadza, jest następująca: Windows nie został stworzony do adaptacji… ponieważ nie robi tego z taką prędkością, z jaką powinien…

    Microsoft to firma, musi oferować produkt klienteli, ma pojęcie, czym jest ta klientela i na tej podstawie przygotowuje produkt.

    Co teraz, jeśli nie należysz do grupy, którą Microsoft uważa za swojego użytkownika końcowego? Jesteś f*d*, bo przynajmniej będziesz musiał poczekać 4 lata, aż wyjdzie kolejna wersja, która zwykle jest najbardziej tego samego (ta, ta, która zaczyna się na m xD).

    Ogromną zaletą Linuksa jest to, że jest jeden dla każdego, to jak miłość, to tylko kwestia czasu, aż znajdziesz odpowiednią dystrybucję

  28.   twardy kamień powiedział

    Esty... kiedy mówię o "ogólnie" ludzi, nie mam na myśli twoich przykładów domu opieki czy szpitala. Spotkałem starszych ludzi, którzy rozumieją WIĘCEJ niż 10-letni dzieciak, który doskonale rozumie, jak zdobyć nieskończone życie i broń w Counter Strike, ale nie wie, jak podkreślić słowo w Wordzie (na przykład).
    Staram się jednak tłumaczyć ludziom w każdym wieku, ludziom, którzy „dają im głowy”, a mimo to uciekają się do „zrób to sam”. Powtarzam, mówię z doświadczenia 5 lat życia tłumacząc wielu ludziom.

  29.   Nacho powiedział

    Nie wspominając już o tym, że nawet z każdą dystrybucją możesz dostać ją w swoje ręce, dopóki nie zostawisz jej dokładnie tak, jak chcesz… bez żadnego problemu i oczywiście całkowicie legalnie

  30.   Esty powiedział

    kernel_pamic , więc ci, którzy używają Linuksa, są w mniejszości? Wszystkim nie dogodzisz :D
    I musisz zaakceptować, że między win 98 a XP nastąpiła wielka, ale wielka poprawa. Oczywiście między xp a vistą nie.
    Czy mogę zrobić dystrybucję tak, jak chcę?I jak mam to zrobić?, zdobyć kod?... cóż... to nie dla mnie.
    Hardstone, powtarzam, nie sądzę, żeby to był zwykły użytkownik Windowsa, ale hej, wpadamy w przestrzeń przekonań z powodu naszego własnego doświadczenia, przypuszczam, że jesteśmy w różnych środowiskach.

  31.   kernel_panika powiedział

    @esty:

    Na razie ci z nas, którzy używają Linuksa, stanowią mniejszość, ale na razie…

    Masz rację, nie możesz zadowolić wszystkich, ale jak łatwiej jest ich zadowolić? zaoferowanie im zestawu 4 kanapek lub podanie składników, aby każdy mógł przygotować własne według swoich upodobań, może ty lubisz z majonezem, ale nie ja i to nie fair, że muszę zjeść jedną z majonezem tylko dlatego, że Ty lubię to, tak samo jak to niesprawiedliwe, że musisz jeść jednego bez majonezu tylko dlatego, że ja nie.

    Oczywiście możesz zostawić dystrybucję, jak chcesz, i dla wielu rzeczy nie musisz dotykać kodu, w ciągu około 3 lat używania Linuksa jedyne czasy, kiedy musiałem zrobić coś „ciemnego”, to kiedy
    a) Po raz pierwszy zainstalowałem sterownik do mojej karty graficznej, wtedy było to przez terminal, ale kilka miesięcy później zobaczyłem, że można to zrobić za pomocą znacznie prostszego interfejsu graficznego
    b) Zacząłem wymyślać z konfiguracją serwera graficznego, więc dużo się nim bawiłem między uszkodzeniem go a dostosowaniem
    c) Kiedy rekompiluję jądro zgodnie z moją maszyną :p, ale to było dla zabawy (chociaż skróciło to czas uruchamiania z 32 sekund pierwotnie do 16)
    d) Coś innego, co musiałem skompilować, ponieważ nie było pakietu do łatwej instalacji

    Może brakuje mi jakiegoś innego, ale w żadnym z tych przypadków nie musiałem robić czegoś bardziej typowego dla matrixa niż zwykłego użytkownika +1

    Co chciałbyś w dystrybucji?, na przykład, aby zobaczyć, czy któryś z nas, którzy uczestniczyli w tej dyskusji, może ci powiedzieć, jak to zrobić w prosty sposób (pod względem jabłek i gruszek :) )

  32.   smak powiedział

    Ciekawy felieton, szczególnie ja, prawda jest taka, że ​​boję się instalować linuxa i wchodzić w temat, myślę, że w tym sensie wstawka dla zaawansowanego przeciętnego użytkownika jest super skomplikowana i niejasna.

    pozdrowienia

  33.   kernel_panika powiedział

    @gusoto

    Zgadzam się z tobą w czymś, wstawianie dla przeciętnego/zaawansowanego użytkownika jest nieco bardziej uciążliwe niż dla zwykłego użytkownika ...

    Przychodzisz z okien wygodnych z pewnym sposobem robienia rzeczy, sposobem, w jaki z biegiem czasu nabrałeś biegłości, i nagle wpadasz w zupełnie nieznane miejsce, gdzie poprzednie zasady nie obowiązują, mówisz „to jest to?? ??" a potem porzuca to, bo mówi "co za gówno, że nie można czegoś takiego zrobić"

    Z drugiej strony Pepe Peras, nie mając o niczym pojęcia, po prostu szuka czegoś, co przypomina „mesenllera” i czegoś, co pozwoli mu puścić muzykę na aipopa i tyle. Pepe Peras ma otwarty umysł, bo (przynajmniej jeśli chodzi o Linuksa) jest dziewiczym umysłem, ale tak, pan Peras musi chcieć się uczyć (nic skomplikowanego, myślę, że dając mu 3 kliknięcia w Applications->Internet- > Emesene każdy może to zrobić)

    W zależności od dystrybucji, niektóre mogą być bardziej intuicyjne lub łatwiejsze w obsłudze niż inne. Pamiętam, że kiedy zaczynałem, wybrałem Suse, ponieważ miał panel kontrolny (Yast) mniej więcej taki jak Windows, a inne dystrybucje nie miały dzisiaj Nie boli mnie brak Yasta i szczęśliwie nie używam Suse.

    W podobnym duchu jest Drakeconf, z mandriva, jest również bardzo przydatny i łatwy w użyciu.

    Jak chcesz spróbować linuxa to nie musisz go instalować (oczywiście zależy jaka dystrybucja), tak naprawdę ten na którym aktualnie pracuję robię to z pendrive'a bo ten komputer nie jest mój i ma zainstalowany system Windows Vista (jeśli wiesz… Linux uruchamia się szybciej z dysku flash niż widok z dysku twardego i to z dużym marginesem!).

    Radziłbym poszukać dystrybucji, która przykuwa twoją uwagę i wypróbować ją z Live CD lub pendrive'em (możesz pomóc z UNetBootIn), aby złapać wątek w tempie, które jest dla ciebie najwygodniejsze i dopóki nie znajdziesz właściwej dystrybucji, która najlepiej odpowiada Twojemu gustowi i sposobowi pracy.

    Mam nadzieję, że było to dla ciebie przydatne i że spróbujesz (i znajdziesz!) idealną dystrybucję dla siebie

    Swoją drogą, Esty, jesteś mi winna odpowiedź na pytanie, co byś chciała w dystrybucji!! xdd

  34.   Luz powiedział

    Pozdrowienia. Chcę ci opowiedzieć moją historię. Oglądam i czytam o Linuksie od prawie dwóch lat. Niewiele rozumiem, choć czasem dobroczynna dusza zmniejsza dystanse i policzenie pewnych rzeczy w prosty sposób bardzo pomaga. Zdecydowałem się, mając niewielką wiedzę o komputerach i programowaniu, zainstalować Ubuntu 8.10. Pierwsze dwie instalacje to była bezprecedensowa katastrofa, wszystko zaczęło się bardzo dobrze, na końcu się zawiesiło i koniec! Dwa miesiące temu bezlitośnie zresetowałem komputer i zostawiłem XP na jednej partycji, a Ubuntu na drugiej. Wszystko szło bardzo dobrze, aż tydzień temu znowu się zawiesił, teraz Ubuntu nawet się nie otwiera i mówi mi, że nie rozpoznaje karty graficznej i nie wiem co jeszcze, bo nie wiem Język angielski.
    Wszystko, co do tej pory widzieliśmy z Ubuntu, wydaje się solidne, przemyślane i funkcjonalne. Nie poddam się i zainstaluję jeszcze raz.
    Ale to, czego chcę, to zostawić wam kilka refleksji nowicjuszy. Jednym z dużych problemów, które musimy przestudiować od miejsca do miejsca, jest złożoność wskazań. To wraz z faktem, że w wielu społecznościach, w tym przypadku Ubuntu, bardzo zły charakter jest zwykle spędzany z początkującymi. W rzeczywistości rozwiązuję swoje wątpliwości, czytając tysiące miejsc, dopóki nie znajdę miejsca, w którym rozumiem, o czym mowa. Nie brałem udziału w żadnym forum, ponieważ są one dość zastraszające. Nie udało mi się jeszcze zaktualizować mojego Ubuntu i nie byłem w stanie dowiedzieć się, dlaczego, to nie ma znaczenia, znajdę to.
    Mogę powiedzieć, że mnie to dziwi: motto Ubuntu brzmi: Oprogramowanie dla ludzi i okazuje się, że ci z nas, którzy próbują zbliżyć się do tego systemu operacyjnego, są dość źle traktowani w Społecznościach. Dlatego zasada jabłek i gruszek wydaje mi się świetnym pomysłem.
    Dzięki za uwagę
    pozdrowienia.