W tym tygodniu w społeczności użytkowników najpopularniejszego bezpłatnego pakietu biurowego pojawiło się zamieszanie: znacznik to pojawił się en LibreOffice 7.0 RC1, a konkretnie „Personal Edition”, zasugerował, że The Document Foundation uruchomi wersję swojego oprogramowania zawierającą więcej witamin niż ta, którą oferuje za darmo. Ale wkrótce opublikowali oficjalne oświadczenie, w którym zaprzeczają tej plotce, aby potwierdzić, że tak, coś płatnego jest przygotowane, ale darmowa wersja będzie na zawsze i będzie miała wszystkie funkcje, jak ma to miejsce teraz.
Wygląda na to, że społeczność bardzo krytykowała pojawienie się etykiety, wyobrażam sobie, że głównie dlatego, że nie rozumieli, o co chodzi, więc firma opóźni jej pojawienie się, aby zbiegło się z wydaniem LibreOffice 7.1. Inna opcja, że oni cenią es użyj innej nazwy: „Wydanie wspólnotowe”. Ale nie ma nic ostatecznego, ponieważ Lothar Becker zapewnia, że nadal słuchają opinii lub opinii społeczności i oceniają opcje.
Coś jaśniejszego: tak, będzie wersja Enterprise Edition pakietu LibreOffice
Jasne jest, że The Document Foundation przygotowuje i uruchomi LibreOffice Wersja Enterprise. Kiedy nadejdzie czas, ujawnią nam wszystkie szczegóły, ale jest prawdopodobne, że jedno z ulepszeń, które uzyskają firmy korzystające z tej modalności, będzie cieszyło się większym i lepszym wsparciem. W każdym razie mają jeszcze czas do 20 lipca, aby zdecydować, co robić.
Jeśli chodzi o płatny LibreOffice, to naprawdę nic nowego. Każdy, kto korzysta z systemu Windows i ma dostęp do Microsoft Store możesz sprawdzić że opcja pojawia się w tym samym sklepie, który ma nazwę LibreOffice Vanilla i kosztuje 9.99 EUR (w Hiszpanii). Dlaczego płacenie za coś, co jest oferowane bezpłatnie z oficjalnej strony internetowej, ma swoje powody: po pierwsze, możemy współpracować z projektem; z drugiej strony jest to jedyny sposób na zainstalowanie LibreOffice w systemie Windows 10 S.
W każdym razie warto przy tym pozostać: to, co robimy z LibreOffice, możemy nadal robić jak zawsze i na zawsze. To, co ma nadejść, będzie tylko nowa usługa, która zapewni, nie odejmuje.