Nextcloud Hub 4 łączy sztuczną inteligencję i etykę

NextCloud to platforma produktywności współpracy ze sztuczną inteligencją

Open source działa zza oprogramowania własnościowego. Z wyjątkiem wyjątków, takich jak Apache, wczesne dni Firefoksa lub Blendera są nielicznymi wyjątkami. Jednym z nich jest Nextcloud Hub 4, który łączy sztuczną inteligencję i etykę.

Nie było absolutnie żadnego powodu, aby Firefox, Brave, Vivaldi czy LibreOffice integrowali narzędzia sztucznej inteligencji przed Microsoftem czy Adobe. Większość bibliotek sztucznej inteligencji jest open source. Niestety, Linux, Mozilla i podobne fundacje są bardziej zainteresowane byciem „inkluzywnym” niż promowaniem postępu. Na szczęście mamy NextCloud

Ya skomentowaliśmy że pakiet biurowy OnlyOffice (w wersji Cloud) zawierał integrację z ChatGPT. Jednakże, NextCloud idzie o krok dalej.

Co to jest NextCloud Hub 4

NextCloud zaczęło się jako oprogramowanie do synchronizacji i udostępniania plików między urządzeniami i ludźmi. Z czasem stała się internetową platformą produktywności do współpracy, która obejmuje między innymi aplikacje biurowe, komunikacyjne i do zarządzania grupami. Mówimy o rozwiązaniu samoobsługowym (instalujesz je na własnym serwerze), które jest równoznaczne z posiadaniem własnego Microsoft 365, Dysku Google i WhatsApp.

Pojawienie się Hub 4 godzi tych z nas, którzy uprzywilejowują korzyści, z tymi, którzy uprzywilejowują zasady wolnego i otwartego oprogramowania lub prywatności ponieważ narzędzia sztucznej inteligencji, które są zintegrowane z aplikacjami zwiększającymi produktywność, są kwalifikowane na podstawie kryteriów, takich jak dostępność modelu, oryginalny kod i dane szkoleniowe.

Aby ułatwić korzystanie z nowych narzędzi, wprowadzono nową aplikację o nazwie Smart Picke.r, który niezależnie od tego, jakiej aplikacji używamy do wprowadzania tekstu, pozwala nam wygenerować tekst za pomocą ChatGPT, obraz za pomocą Stable Diffusion lub tekst przekonwertowany z pliku głosowego za pomocą Whisper. Możemy również tłumaczyć teksty za pomocą DeepL, wstawiać Giphy Gify, mapy OpenStreetMaps, linki wideo PeerTube lub treści Mastodon.

Funkcje wykorzystujące sztuczną inteligencję

Głos na tekst

Jeśli znasz narzędzie, które konwertuje mowę na tekst na telefonach z Androidem, zrozumiesz, jak to działa. Korzystanie z modeli stworzonych przez OpenAI (twórcy ChatGPT) program konwertuje to, co mówisz do mikrofonu, na tekst, który możesz wysłać pocztą lub w wiadomości lub zmodyfikować później za pomocą edytora tekstu.

Mówią, że obraz jest wart tysiąca słów. Prawda jest taka, że ​​jeśli piszesz tekst, taki jak post na blogu lub artykuł, zalecamy ich uwzględnienie. W dawnych czasach korzystaliśmy z Google lub robiliśmy zrzut ekranu. Ja, kiedy tylko mogę, korzystam z narzędzia Sztucznej Inteligencji, które je generuje.

Nie zawsze kończy się to dobrze, zwłaszcza ludzie dostają dodatkową nogę lub rękę, ale wyniki mogą być interesujące.

NextCloud Hub 4 daje Ci dwie możliwości obrazowania; jednym z nich jest Stable Diffusion, który jest hostowany na twoim własnym serwerze (nie próbowałem tego, ale wydaje mi się, że w zależności od sprzętu może to zająć dużo czasu) i Dall-E 2, który jest usługą w chmurze.

Generowanie tekstu

Prawdopodobnie usługa, z którą ogół społeczeństwa jest najbardziej zaznajomiony. Opiera się na wersji 3 ChatGPT i wszyscy wiemy, jak działa. Pytasz go, co ma napisać, a on to robi.

Inne funkcje

Ciekawym dodatkiem są Tabele, określane własnymi słowami jako „Alternatywa dla Microsoft SharePoint” Pozwala pracować ze strukturami danych i udostępniać je pozostałym komponentom NextCloud.

Menedżer plików umożliwia teraz przypisywanie nazw do różnych wersji pliku ułatwienie jego lokalizacji i uniemożliwienie jego automatycznego usunięcia.

Jeśli znasz Zoom lub inną aplikację do wideokonferencji, znasz pojęcie „pokoje”. Są one zasadniczo używane do podziału spotkania. Ta funkcja jest teraz dostępna w Talk, Aplikacja NextCloud do przesyłania wiadomości i wideokonferencji. Talk obejmuje również możliwość nagrywania rozmów, udostępniania nagrania innym osobom i mierzenia czasu trwania.

Nie mam pojęcia, czy lokalna instalacja na Raspberry Pi będzie obsługiwać wszystkie te funkcje. Ale jeśli jesteś MŚP, możesz wynająć serwer w chmurze i zainstalować NextCloud. To z pewnością świetna alternatywa.


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: AB Internet Networks 2008 SL
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.

  1.   Carlos powiedział

    Przede wszystkim gratulacje dla 2-3 autorów tego medium. Obserwuję cię od lat i naprawdę nie wiem, dlaczego zwykle nie ma komentarzy do twoich postów, takich jak te, które zawsze pojawiają się na przykład na phoronix.

    Zachęciłem się więc do pozostawienia tutaj komentarza. Prowadzę małą firmę zajmującą się doradztwem środowiskowym. Około 20 lat temu zacząłem pracować z thunderbirdem, dzięki temu, że pracowałem w andaluzyjskiej administracji. Około 7 lat później zacząłem z libreoffice, zawsze w systemie Windows. Kiedy zostałem freelancerem, zacząłem bawić się Linuksem najpierw z podwójnym bootowaniem, a kiedy partycja Windows przestała działać, no cóż, zarzuciłem koc na głowę i zacząłem pracować z tym systemem.

    To, co wydawało mi się koszmarem, okazało się drobną zmianą. Najgorsze było przejście z Arcgis na QGIS, ale teraz jesteśmy zachwyceni tą zmianą. Kolejnym problemem był autocad, który ostatecznie rozwiązaliśmy za pomocą maszyn wirtualnych.

    Mniej więcej w tamtych latach zacząłem od ubuntu. Teraz mam firmę i ludzie, których zatrudniam, używają Linuksa.

    Jeśli chodzi o przechowywanie w chmurze, zaczęliśmy kilka lat temu od Dropbox, który miał klienta dla Linuksa i działał dobrze, więc zostaliśmy przy nim. Zawsze uciekaliśmy od Microsoftu i Google'a, a Dropbox miał się świetnie.

    Choć u nas sprawdził się dropbox, ja już zacząłem stawiać pierwsze kroki z nextcloud. Nie jestem w tym zbyt dobry, ale udało mi się uruchomić go na maszynie wirtualnej i zacząłem dostrzegać, że o wiele lepiej jest mieć własne dane. Zdałem sobie jednak sprawę, że aktualizacja serwera i nextclouda wymaga czasu. Rozważałem też zakup serwera, ale kosztem tego musiałem też zdobyć stałe IP lub pracować z innymi alternatywnymi płatnościami, więc ciągle odkładałem ten pomysł, aż pewnego dnia nagle dropbox przestał udzielać wsparcia dla systemu plików naszych dysków twardych i szukamy alternatyw. Oczywiście pierwszą alternatywą, której szukaliśmy, była owncloud, a następnie jej pochodna nextcloud.

    I tak nasza firma znalazła tych Niemców zwanych owncube. Podobało nam się to, ponieważ są w Niemczech, a nie w USA, i dlatego podlegają prawodawstwu europejskiemu, a nie amerykańskiemu. Zaczynamy od ich usługi „nextlcloud Single”, która kosztuje 1.5 euro miesięcznie, tylko do testowania. Zakochaliśmy się w sobie, nextcloud to coś więcej niż dropbox. Miał rzeczy, które nie do końca działały dobrze, takie jak wspólne edytowanie dokumentów lub rozmowy wideo, ale ogólnie wszystko było znacznie łatwiejsze, uprawnienia były bardziej szczegółowe. Masz o wiele potężniejszy kalendarz niż kalendarz Google, usługę przeglądania e-maili w sieci, usługę zadań z metodologią Kanban (Deck), która pomogła nam zaplanować zadania dnia na 15-minutowych spotkaniach rano . Ma tak wiele dodatków w swoim sklepie, że możesz robić, co chcesz, więcej niż jakikolwiek inny dysk Google lub cokolwiek ma Microsoft, a te dane SĄ TWOJE!

    Po roku mieliśmy już usługę administracyjną nr 1, od której polecam zacząć. Kosztuje 2 euro/miesiąc, a wszystko to bez martwienia się o fizyczne maszyny, prąd, stały adres IP, konserwację, aktualizacje PHP, Mariadb itp.! Jest idealny dla każdego MŚP, takiego jak nasze, które nie chce komplikować życia sprzętem, a koszt jest… jakby to powiedzieć śmieszny? Takim kosztem nigdy nie zamortyzujesz własnego serwera.

    Po wejściu tutaj zaczynasz w pętli. Na początku sam aktualizujesz usługę nextcloud (opiekują się serwerami), a po kilku latach powiedzieliśmy, że za 50 euro, jednorazową płatność, zajmą się tym zadaniem. Z kwestią kopii zapasowych to samo. Początkowo robiliśmy codzienne kopie zapasowe naszych danych, ale czasem się to nie udawało, więc zaczęliśmy płacić za usługę tworzenia kopii zapasowych. Rozumiem przez to, że próbujesz, z nimi lub z kimkolwiek innym, ale próbuj.

    Nextcloud jest tworzony przez i dla firm takich jak nasza i jest już na innym poziomie. I to też prywatne. Ty decydujesz, co udostępniasz i jak. Jeśli pewnego dnia znudzi mi się ta firma, mogę przenieść moją instancję nextcloud na własny serwer lub do innej firmy. Możesz zrobić ze swoimi danymi, co chcesz.

    Któregoś dnia klient przesłał mi duży plik przez sharepoint i aby go pobrać, Microsoft poprosił mnie o zweryfikowanie poprawności wiadomości e-mail poprzez wysłanie kodu. W ten sposób, z pomocą mojego klienta, Microsoft poznał mój adres e-mail i zweryfikował go swoją wiadomością. Po co ten krok, jeśli e-mail z informacjami o pobieraniu już dotarł na mój adres e-mail? Kontrola.

    Cóż, przepraszam za ten długi post. Mówię tylko, że te narzędzia są dostępne za darmo, aby firmy takie jak nasza mogły się rozwijać i pracować. Cały zespół od 10 lat pracuje z Linuksem, libreoffice, thunderbirdem, QGIS i innymi oraz Nextcloud… i jesteśmy zadowoleni.

    To prawda, że ​​nie mamy CHATGPT od Microsoftu, ale jestem pewien, że pewnego dnia coś wyjdzie również w Linuksie, abyśmy mogli sami to hostować, co jest kluczem.

    Czuję włóczęgę. Dzisiaj chciałem napisać o Nextcloud i tej usłudze owncube. Gdyby umieli czytać po hiszpańsku, z pewnością pokochaliby ten post. Nie ma to jak klient mówi o Tobie dobrze ;-)