LMMS 1.2.0: kiedy opłaca się cztery lata oczekiwania

LMMS 1.3.0, strona internetowa

Najczęstszą rzeczą jest to, że programiści publikują aktualizacje co kilka tygodni. Daje to poczucie, że program jest nadal wspierany, ale prawie nie zauważamy zmian. Nie czujemy się tak samo, jeśli wydanie aktualizacji takiej jak ta trwa dłużej LMMS 1.2.0, pierwsza od czterech lat nowa wersja tej, która narodziła się jako klon ówczesnego Fruityloopsa. A czekanie było tego warte.

Dla tych, którzy tego nie wiedzą, LMMS to program, który moglibyśmy umieścić w sekcji sekwencerów audio. sekwencer jest dla audio tym, czym Kdenlive (między innymi na Linuksie) jest dla wideo. Za ich pomocą możemy nagrywać dźwięk, miksować ścieżki, dodawać efekty, komponować muzykę i wszystko, co niezbędne do tworzenia utworów. W Linuksie mamy inne sekwencery, takie jak Ardor, ale LMMS ma przynajmniej lepszy obraz niż sekwencer, którego używałem ponad 10 lat temu.

Nowe funkcje LMMS 1.2.0

  • Całkowicie nowy temat.
  • Nowa piosenka demonstracyjna. Przewiduję już, że to bardzo pomaga, ponieważ pozwala nam wprowadzać zmiany w projekcie, który już się rozpoczął.
  • Korektor parametryczny z wyświetlaniem widma.
  • Przykładowe utwory można odtwarzać z dowolnej pozycji.
  • Synchronizacja VST jest domyślnie włączona.
  • Nowe próbki metronomu.
  • Możliwość nagrywania akordów bezpośrednio z widoku fortepianu.
  • Cofnij notatkę ruchową.
  • Ulepszona zmiana rozmiaru nut w widoku fortepianu.
  • Teraz możesz eksportować do MP3, WAV 24bit, VBR OGG.
  • Eksport/import MIDI został ulepszony.
  • Patche do dedykowanych folderów dla wtyczek i instrumentów.
  • Obsługa szybkiego przełączania w oknach dialogowych instrumentów.
  • SDL jest teraz domyślnym zapleczem audio.
  • Ścieżki można teraz przenosić, przeciągając ich etykietę.
  • Listę efektów można skrócić.
  • Nowe menu pliku „Nowy z szablonu”.
  • W systemie Linux:
    • Dodano obsługę obrazu aplikacji.
    • Naprawiono działanie 32-bitowego VTS w 64-bitowym systemie Linux z włączoną synchronizacją VTS.
    • Interfejs działa poprawnie na ekranach HiDPI.

Pełna lista nowości jest jeszcze obszerniejsza, sami możecie to zobaczyć tutaj. Możemy pobrać LMMS 1.2.0 dla Windows, macOS i Linux z ten link. To, co jest dostępne dla Linuksa pod powyższym linkiem, to AppImage, coś, czego nie jestem wielkim fanem. Jest już dostępny również pod adresem Flathub a wersja wydana w 2015 roku znajduje się w domyślnych repozytoriach Ubuntu, więc LMMS 1.2.0 powinien pojawić się w tym tygodniu w wersji APT. W każdym razie pobierzmy wersję, którą pobieramy, myślę, że warto było czekać. A ty?

śmiałość
Podobne artykuł:
Najlepsze edytory audio dla systemu Linux

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: AB Internet Networks 2008 SL
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.

  1.   dwmaquero powiedział

    Nie działa mi na MacOSX, zamyka się automatycznie pokazując mi znak, że nieoczekiwanie się zamknął, z drugiej strony wątpię, czy SF2 będzie działać na MacOSX
    Widzę, że nadal nie dodali przeglądarki partytur, jak na przykład w Muse (duży błąd), mam nadzieję, że przynajmniej rozwiązali problem wymyślania niektórych skal midi i w zależności od tego, które ładowały instrumenty, ale chociaż mrugnęła zielona lampka, ale nic nie zabrzmiało, gdy zdecydują się zaimplementować przeglądarkę partytur, taką jak Denemo lub Notedir (powtarzam, aby nie działała jako program innej firmy), to byłby to mój ulubiony sekwencer w 100% , szkoda, że ​​nie działa na OSX