Kraj bez Google może wydawać się niemożliwy. Ale dla Paul Fletcher, minister komunikacji Australii, jego mieszkańcy doskonale radzili sobie z Bing, wyszukiwarką MIcrosoft.
Kraj bez Google
Odpowiedź Fletchera została poproszona przez lokalnego starszego menedżera Google kontynuowanie działalności w ramach nowego kodeksu negocjacji z mediami, który jest przedmiotem debaty w parlamencie tego kraju, stanowiłoby niemożliwe do utrzymania ryzyko dla jej działalności w Australii.
Nowe prawo zobowiąże zarówno Google, jak i Facebookka informuje firmy medialne o zmianach w algorytmach, które znacząco wpływają na ruch z witryn odsyłających, klasyfikacji wiadomości znajdujących się za paywallami oraz wszelkich istotnych zmian w wyświetlaniu i prezentacji wiadomości oraz reklamach bezpośrednio z nimi związanych.
Tak będzie działał nowy kod
Według władz Australijskiej Komisji ds. Konkurencji i Konsumentównowy kodeks przyjmuje model oparty na negocjacjach, mediacji i arbitrażu.
Celem jest_
… Ułatwić w najlepszy możliwy sposób autentyczne negocjacje handlowe między stronami, umożliwiając komercyjnie negocjowane wyniki odpowiednie dla różnych modeli biznesowych stosowanych przez australijskie firmy medialne.
Według jej promotorów Kodeks jest na tyle elastyczny, że poszczególne media lub grupy firm medialnych mogą dojść do porozumienia dostosowanego do ich potrzeb.
W przypadku gdy organizacje informacyjne i platformy cyfrowe nie osiągną porozumienia w drodze formalnych trzymiesięcznych negocjacji i procesu mediacji, Będzie to niezależny arbiter, który będzie musiał wybrać, która z ostatecznych ofert obu stron jest najbardziej rozsądna. Będziesz mieć na to 45 dni roboczych.
Kod z dwoma odbiorcami
Chociaż nie wykluczają dodania innych platform w przypadku wykrycia wyraźnego braku równowagi mocy, kod jest przeznaczony do stosowania z Google i Facebookiem.
Rod Sims, przewodniczący komisji stwierdził, że:
Istnieje fundamentalna nierównowaga w sile przetargowej między firmami medialnymi a głównymi platformami cyfrowymi, po części dlatego, że firmy informacyjne nie mają innego wyboru, jak tylko zajmować się platformami i mają niewielkie możliwości negocjowania płatności za swoje treści lub inne kwestie
Chcieliśmy modelu, który rozwiązałby problem braku równowagi w sile przetargowej i skutkowałby uczciwą płatnością za treści, który pozwoliłby uniknąć bezproduktywnych i długich negocjacji oraz nie ograniczyłby dostępności australijskich wiadomości w Google i na Facebooku,
Zgodnie z kodem organizacje medialne będą musiały powiadomić Google lub Facebook o zamiarze rozpoczęcia negocjacji dotyczących płatności za treści, a także wszelkie inne kwestie, które chcą uwzględnić w procesie negocjacji.
W wypowiedzi dla Kongresu Australijskiego, dyrektor generalny Google Australia i Nowa Zelandia, Mel Silva, powiedział, że jego firmę martwi fakt, że kod wymaga od wyszukiwarki płacenia za linki i fragmenty w wyszukiwarce.
Według dyrektora, ten wymóg stworzyłby niemożliwy do utrzymania precedens dla Twojej firmy i gospodarki cyfrowej, i cytuję opinie ekspertów, że kod nie jest kompatybilny z działaniem wyszukiwarek czy internetu.
W tym, co parlamentarzyści uznali za szantaż, stwierdził:
Zasada nieograniczonego tworzenia linków między witrynami ma kluczowe znaczenie dla wyszukiwarki i wraz z niemożliwym do zarządzania ryzykiem finansowym i operacyjnym, gdyby ta wersja kodu stała się prawem, nie dałoby nam żadnego innego wyboru, jak zaprzestanie udostępniania funkcji wyszukiwania Google w Australii
Byłby to zły wynik dla nas, ale także dla Australijczyków, różnorodności mediów i małych firm, które używają naszych produktów.
Nie wszyscy australijscy politycy są entuzjastycznie nastawieni do tego projektu.
Twierdził to Alex Gallacher z opozycyjnej centrolewicowej Partii Pracy rząd był współwinny niedofinansowania tradycyjnych mediów, przechodząc na inne metody reklamy.
Zadał sobie pytanie
Czy robiąc to, co wszyscy inni, próbujemy ocalić tonącego Titanica?
I jak zawsze ustawodawcy znowu robią swoje, teraz chodzi o to, jak dwie firmy negocjują, aby reklama była korzystna tylko dla jednej ze stron, rozumieli protekcjonizm, „jeśli po X dniach nie osiągną formalnego porozumienia, państwo zdecyduje o ty ".
Intrygujący dla poziomu umiejętności posługiwania się komputerem przez ustawodawców, a także ich umiejętności matematycznych, LxA nadszedł czas, aby odkurzyli historię i napisali artykuł na temat ustawy Indiany o kwadraturze koła, znanej również jako „Bill Pi”.
O ile pamiętam, aż do 1995 roku, kiedy internet zaczął upowszechniać się, świat żył mniej więcej bez Google'a, Faceoooka, Yahoo i tylu cudów dnia dzisiejszego, a świat obracał się tak samo, oddychaliśmy, jedliśmy i żyliśmy bez internetu.
I nikt nie umiera z powodu braku Google lub Facebooka, jakie znamy dzisiaj.
Jeśli mi nie wierzysz, możesz zapytać osoby powyżej 35 roku życia, a powiedzą Ci ...
Musisz nałożyć ograniczenia na te firmy, nie wiem jak ani które, ale nie mogą robić tego, co chcą, tylko dlatego, że są.