To się nazywa Projekt Springfield firmy Microsofti jest to internetowa platforma bezpieczeństwa, oparta na wykrywaniu błędów w oprogramowaniu i oparta na chmurze. Ale po wydaniu wersji dla systemu operacyjnego Windows pojawia się również poprzednia wersja wersji zorientowanej na Linuksa. Dzięki narzędziu Microsoft Risk Detection pomożesz programistom w przeprowadzaniu testów bezpieczeństwa, a dzięki sztucznej inteligencji wykryje podatności zagrażające bezpieczeństwu projektów programistycznych.
Generalnie audyty powierza się stronom trzecim po wydaniu oprogramowania, ale projekt jest do tego przeznaczony wcześnie wykryć te problemy z bezpieczeństwem że produkt został wydany i wpłynął już na setki lub tysiące użytkowników. W ten sposób plastry można nakładać przed poważnymi dolegliwościami. Szczerze mówiąc, nie znam tego projektu do końca i tak naprawdę nie wiem, jak działa, ani czy jest dobry, czy zły, nie byłem też w stanie obserwować tej wersji dla Linuksa.
Ale źródła wydają się wskazywać, że działa z rozszerzeniem sztuczna inteligencja który zada deweloperom lub programistom pytania dotyczące nowego oprogramowania. Pytania są specyficzne, aby skupić się na krytycznych obszarach i wykryć luki w zabezpieczeniach, które mogą zostać wykorzystane przez złośliwych atakujących. Najwyraźniej fałszywe alarmy generowane przez to narzędzie są dość niskie, więc większość alertów jest prawdziwa.
To nie jest coś nowego, wersja próbna została już uruchomiona w zeszłym roku, ale dopiero teraz wydaje się, że Microsoft jest skłonny wprowadzić ją do domów za pośrednictwem Usługi Microsoft późnym latem i to, co nas najbardziej interesuje, to próbka wsparcia dla Linuksa, która jest zawsze mile widziana, ponieważ wzbudzi większe zainteresowanie na platformie.
Nie sądzę, że jest to narzędzie bezpieczeństwa.
Raczej narzędzie do kradzieży pomysłów.
Cóż, w stwardnieniu rozsianym brakuje pomysłów.
Twój komentarz jest bardzo udany, moja droga, w skrócie - właśnie tego szukasz - trzymaj się Linuksa i kradnij pomysły. A gorzej, jeśli jest to sztuczna inteligencja.
Springfield? Simpsonowie? … Ummmm… „Proszę pana, nie dostałem bogatego podpisu na czekach”. Bill Gays. Czasami Simpsonowie mają niesamowity jasnowidzenie.
Nie wiem, czy zaufałbym bezpieczeństwu, jakie może zapewnić firma słynąca z niewyczerpanych problemów z bezpieczeństwem ...: - /
Ciekawe bzdury!
Wyobrażam sobie, że MS używa tego do swojego ogromnego systemu chronionego przed błędami, przykład nie!