Google unika aktualizowania swoich aplikacji na iOS, aby nie podawać informacji o gromadzonych danych

Google, poziomy prywatności

Myślę, że w tym momencie, a mniej na takim blogu, nie ma nikogo, kto nie wie, że są firmy, które niewiele lub wcale nie szanują naszej prywatności. Najważniejsze z nich to Facebook y GoogleObie firmy, których najważniejszym źródłem dochodu jest reklama. Aby móc oferować nam spersonalizowane reklamy, potrzebują naszych informacji i wiedzą o nas prawie wszystko. Firmy takie jak Firefox czy Apple chcą, aby to się zmieniło, ale logicznie nie wszyscy myślą tak samo.

Ten nowy odcinek dotyczący prywatności rozpoczął się we wrześniu. Wydano Apple iOS 14, a jedną z jej nowości była funkcja informująca użytkowników o danych zbieranych przez dowolną aplikację. Facebook narzekał na to przed wydaniem stabilnej wersji iOS 14, dlatego firma z Cupertino opóźniła pojawienie się tej funkcji na iOS 14.3. Mark Zuckerberg wypełnił również gazety reklamami atakującymi Apple, twierdząc, że byłoby to złe dla MŚP, ale Tim Cook i jego zespół zrealizowali swój plan: funkcja prywatności jest teraz dostępna.

Raport każe nam myśleć, że Google nie chce być przejrzysty

Teraz każdy programista, który chce dostarczyć aplikację do sklepu z aplikacjami na iOS, musi dostarczyć nowe informacje, w szczególności jakie dane zbiera od użytkownika, który instaluje i uruchamia tę aplikację. Tak jak informuje Fast Company (via 9to5mac, z którego również zrobiliśmy zdjęcie), Google zaktualizował swoje aplikacje 7 grudnia, dzień przed tym, jak Apple zmusiło programistów do dodania tych informacji do swoich aplikacji. W tej chwili, jeśli wejdziemy do sekcji nowej funkcji iOS 14.3, zobaczymy tylko komunikat o treści „Nie podano szczegółów”.

Każdy sceptyczny użytkownik, taki jak ja, może pomyśleć, że od ostatniej aktualizacji nie minął miesiąc i może to nic nie znaczyć, ale to, że aplikacje na Androida przesłały aktualizacje, w rzeczywistości kilka, co sprawia, że ​​można pomyśleć, że po prostu Google nie chce być przejrzysty. Inną możliwością jest to, że firma przepisuje swoje aplikacje tak, aby nie gromadziły tak dużej ilości informacji, ponieważ jeśli jest dużo tego, co zostanie nam „skradzione”, otrzymają one jedynie złą reklamę.

Teraz dwie rzeczy pozostają do zobaczenia: kiedy Google aktualizuje swoje aplikacje na iOS i co mówi w tej sekcji prywatności. Osobiście nie mogę się doczekać tej chwili i prawdopodobnie ktoś będzie szukał alternatyw dla swoich aplikacji i usług.


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: AB Internet Networks 2008 SL
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.