Trochę się uspokoiło, ale już nigdy nie będzie takie samo. Audacity zostało przejęte przez MuseCore i chociaż to, co widzimy, nie uległo zmianie, zbierają dane telemetryczne. Z tego powodu w tej chwili nie znam żadnej dystrybucji Linuksa, która zawiera najnowsze wersje w oficjalnych repozytoriach, ale jest to Snap, Flatpak i AppImage. Chociaż na zrzucie pojawia się jako „Beta”, jest już dostępny Audacity 3.1, średnia aktualizacja z niewielką liczbą nowych funkcji.
L wprowadzone zmiany w Audacity 3.1 są trzy. Pierwszy z nich jest tak ważny, że zniknął nawet jeden z sześciu przycisków edycji. W poprzednich wersjach, gdy chcieliśmy przenieść falę, musieliśmy wybrać przycisk ze strzałką z dwoma grotami. W Aucacity 3.1 i nowszych po prostu przeciągnij z górnego paska, gdzie umieszcza nazwę pliku audio.
Audacity 3.1 ma jeden przycisk mniej
Druga ze zmian też wydaje się niewielka, ale tak nie jest. W poprzednich wersjach, gdy wycinaliśmy lub zmienialiśmy rozmiar fali, to, co usunęliśmy, znikało na zawsze. Teraz te nacięcia lub rozdarcia są nieniszczące, to znaczy możemy wyciąć lub zmienić rozmiar fali i odzyskać usuniętą, klikając krawędź i odzyskując rozmiar. Na koniec przerobili narzędzie pętli, aby było łatwiej.
Jak już wspomnieliśmy, zakup Audacity przez MuseGroup, a dokładniej zbiór telemetrii, dokonał Dystrybucje Linuksa nie aktualizują już pakietów do najnowszej wersji, więc użytkownicy Linuksa, którzy chcą korzystać z Audacity 3.1, muszą wybrać jego pakiet przystawki, flatpak lub Twój AppImage. Inną opcją jest skompilowanie go samodzielnie lub ci z nas, którzy są na dystrybucji opartej na Arch Linux, mogą zainstalować ją z AUR. Oczywiste jest, że zmiana właściciela nas nie spodobała, ale myślę, że Audacity jest nadal najlepszą opcją do edycji dźwięku w Linuksie, a wraz z tymi najnowszymi wiadomościami, więcej.
Zaufanie zostało złamane.