Blog Linux Mint ma już jak zwykle nowy post na początku każdego miesiąca. Wpis, w którym Clem mówił o nadchodzących wiadomościach o Linux Mint, a także dziękuje za wszystkie dotacje otrzymane do tej pory. Ten post jest załadowany wiadomościami, w których nie mówi konkretnie o następnej wersji Linux Mint lub Cinnamon, ale o podejściu, które będzie podążać za dystrybucją podczas kolejnych prac rozwojowych.
Linux Mint charakteryzuje się prostą dystrybucją zorientowaną na początkującego użytkownika. Na tym polu jest sukcesem i ma być jak najprostszy. W związku z tym kilka narzędzi i programów zostanie poddanych zmianom, które sprawią, że będą miały mniej funkcji, ale to kilka funkcji, które wykonują, radzą sobie bardzo dobrze.
W tym aspekcie narzędzie do tworzenia kopii zapasowych będzie pierwszym, które przejdzie te zmiany. Począwszy od Linux Mint 18.3, to narzędzie będzie prostsze, będzie miało mniej funkcji, ale niewiele zrobisz, będzie dobrze. W takim przypadku po modyfikacjach utworzy kopię zapasową tylko folderu domowego, który skompresuje go do pliku tar.gz. Ten skompresowany plik może służyć do przywracania kopii zapasowych. Jeśli chodzi o zainstalowane pakiety, przestaną one być kopiowane i zostanie wskazana tylko lista programów zainstalowanych przez nas, abyśmy w najnowszej instalacji mogli je ponownie zainstalować.
Paski procesowe to kolejna z nowości w kolejnych wersjach Linux Mint. Pręty procesowez obiektów lub z procesu, takiego jak wklejanie plików, będzie stopniowo włączany do cynamonu, MATE i Linux Mint. Wszystko dzięki wykorzystaniu biblioteki LibXApp, która już posiada taką funkcję.
Według Clema te postępy będą dostępne w Linux Mint 18.3 oraz w przyszłych wersjach dystrybucji, wpływając na więcej programów, a nawet MATE i jego aplikacje. Może to denerwować niektórych użytkowników, ponieważ utracą niektóre funkcje, ale dla nowszych użytkowników będzie to coś, co docenią. Ale Który program jako następny przejdzie te zmiany?
Miejmy nadzieję, że jest też bardziej stabilny i kompatybilny. Mint Cinnamon był moją ulubioną dystrybucją przez ostatnie dwa lata, ale tego lata zmęczyły mnie problemy i zainstalowałem Ubuntu Mate. Nie podoba mi się wygląd Mate tak bardzo, jak Cinnamon, ale jest stabilny i pod względem kompatybilności Ubuntu wygrywa osuwiskiem.
Ci ludzie wiedzą, co robią dla czegoś, są najlepsi i są pewni dla większości użytkowników, że jest to wielkie osiągnięcie w niewyobrażalnych ilościach konfiguracji sprzętowych, które są sprzedawane na całym świecie, a także każdy użytkownik manipulujący systemem. Pragnie . I ze wszystkim, co działa. Nie mam wątpliwości, że są najlepsze, wyjaśniając, że nie lubię Gtk i nie jestem ich użytkownikiem.